Wzmocnienie odporności dziecka to cel każdego troskliwego i ambitnego rodzica. Nie jest to jednak zadanie łatwe, ponieważ jesteśmy dziś otoczeni szeregiem czynników, mających bardzo negatywny wpływ na zdrowie małego człowieka (i dorosłego w zasadzie też). Mowa tu o całej masie leków, antybiotyków i, przede wszystkim, żywności pełnej chemii.
Dbanie o zdrowie malucha to spore wyzwanie – warto podjąć ten temat np. w kontekście warunków pogodowych jakie panują akurat za oknem. Niektórzy uważają, że lepiej nie wychodzić z dzieckiem na zewnątrz, gdy pogoda staje się surowsza. Mój subiektywny pogląd na tę sprawę jest zupełnie inny, ponieważ jesienne przymrozki oraz zima to idealna okazja by wzmocnić odporność dziecka.
Jak wzmocnić odporność u dziecka?
Przede wszystkim, warto jak najczęściej wychodzić z domu z maluchem. Oczywiście, nie należy tego robić, gdy pogoda jest totalnie nieznośna, nie o to tu chodzi, żeby wpadać w skrajności, ale jeśli tylko słonko nieco wyjrzy i nie szaleje żadna wichura, warto udawać się na spacery i wspólne zabawy na świeżym powietrzu.
Trzeba przy tym tylko pamiętać o nieprzegrzewaniu dziecka, ponieważ możemy narobić dużej biedy, jeśli doprowadzimy do tego, że dziecko będzie biegało na mrozie całe przepocone. Po prostu trzeba przyjąć do wiadomości, że nakładanie na malucha kilku warstw ciuchów i ubieranie po same uszy, nie jest najlepszym sposobem. Dzieci są bardzo ruchliwe i po prostu należy liczyć się z tym, że będą biegać, krzyczeć, zjeżdżać, kucać – nie da się przy tym nie zgrzać, szczególnie jeśli pod ubraniem nie będą miały czym oddychać. Proponuję więc bardziej otwarte i tolerancyjne podejście do tematu wychodzenia dziećmi na spacery podczas zimy bądź jesieni.